2025 – Droga do bankructwa: Jak Holandia uczy kierowców, że warto mieć poczucie humoru (i pusty portfel)

Aktualności | 02-01-2025 | 11:00

Przygotuj się na 2025 rok, bo Holandia postanowiła, że kierowcy muszą poczuć się jak na torze wyścigowym – ale nie po to, by ścigać się do mety, lecz po to, by wyścig do ubóstwa nabrał tempa. W tym roku nie tylko zapłacisz więcej za wszystko, co związane z twoim samochodem, ale też będziesz miał okazję nauczyć się, jak wygląda życie bez pieniędzy. Czas zapinać pasy, bo zamiast przejechać przez kraj, raczej przejedziesz przez własne oszczędności ;D

1. Podatek drogowy: Przypomnienie, że ciężkie auto to nie tylko większy bagażnik

Holandia nie przestaje zaskakiwać! Podatek drogowy, który zależy od wagi pojazdu, sprawia, że teraz każdy nowoczesny samochód to inwestycja w „ciężkie” czasy. Masz elektryka? Świetnie, twoja bateria waży więcej niż pełna lodówka i może cię kosztować więcej niż te drobne oszczędności, które ledwo trzymasz w portfelu. Brawo, zatem – twoje auto to nic innego jak gigantyczny „kosmiczny czołg”, który – oczywiście – „ekologicznie” zatruwa twój budżet. Gratulacje, że zdecydowałeś się na auto przyszłości, bo teraz zobaczysz, jak łatwo można zbankrutować w imię ochrony planety 😉

2. Paliwo – bo przecież nie jesteś biedakiem, prawda?

Chciałeś oszczędzać na paliwie? To się skończyło. Co prawda, akcyza na paliwa została „delikatnie obniżona”, ale ceny na stacjach i tak rozśmieszają do łez. Benzyna? Kto by się przejmował! 2 euro za litr to naprawdę świetna okazja, by poczuć się jak król na wakacjach… w Dubaju. A jeśli jesteś fanem diesla, możesz cieszyć się ceną 1,90 euro za litr. Oczywiście, to nie koniec, bo przecież na stacjach przy autostradach zawsze znajdziesz się w raju… Naprawdę, jesteś szczęściarzem! 😀

3. Koniec z rządową łaską – zapłać za ekologię w pełnej wysokości

A co z subwencjami na samochody elektryczne, które miałeś nadzieję dostać, by zmniejszyć koszty zakupu? No cóż, wybacz, ale teraz musisz już płacić pełną cenę za swoją eko-zabawkę. Tak, masz rację, to śmieszne, że zamiast dostawać rabat, będziesz teraz płacić za to, co rząd przez ostatnie lata uparcie chciał ci sprzedawać (czytaj: wciskać na siłę). Żegnaj subwencjo, witaj bankructwie! W końcu wciąż musisz jakoś spłacać te gigantyczne długi, a przecież ekologia wymaga dużych inwestycji, prawda? 😀

4. Płatne drogi – bo przecież nie zapłaciłeś jeszcze wystarczająco

Oczywiście, jakby tego było mało, pojawiły się nowe opłaty za drogi. Blankenburgtunnel na A24? Zapłacisz za każdą chwilę przejazdu, a na pewno nie zrozumiesz, dlaczego. No ale przecież to tylko 1,51 euro za przejazd, bo rząd zasugerował, że za ten wyjątkowy „komfort” jazdy możesz poczuć się jak turysta w kraju pełnym ukrytych kosztów. A jeśli jesteś właścicielem ciężarówki, to gratulacje – będziesz płacił 9 euro za jeden tunel! W końcu rząd wie, że nie warto oszczędzać na jakości życia kierowcy 😉

5. Prędkość? Wolniej znaczy bardziej „zielono”

Zmiany w ograniczeniach prędkości to absolutny majstersztyk. W miastach nowe strefy z limitem 30 km/h! Brawo, teraz nie dość, że nie możesz jechać szybciej, to jeszcze powoli zdążysz do pracy, po drodze ucząc się, jak ekologicznie zapadać w sen za kierownicą. W końcu każdy centymetr na drodze ma znaczenie, kiedy rząd postanawia „dbać o twoje dobro”. Jeśli więc jesteś fanem szybszej jazdy, to pewnie zrozumiesz, że teraz musisz bardziej martwić się o to, ile twój portfel nie straci, niż o to, ile czasu zajmie ci dotarcie do celu 😉

6. Mandaty – bo kierowcy to chodzące bankomaty

Na koniec, jeszcze jedna okazja do rozśmieszenia cię do łez: mandat za używanie telefonu w trakcie jazdy to teraz 430 euro. Tak, dokładnie. 430 euro za każdą sekundę, w której trzymasz telefon w ręce. Oczywiście rząd nie zapomina o tych, którzy lubią rozmawiać na pokręcone tematy podczas jazdy – dzięki tym opłatom, będą mieli mnóstwo funduszy na „ulepszanie” infrastruktury, której nikt nie potrzebuje. W końcu, jak się nie płaci za rozmowę, to trzeba zapłacić za „naukę” 😉

7. Wyższe składki ubezpieczeniowe – dla twojej „bezpieczeństwa”

Na koniec, jeśli nie czujesz się jeszcze dostatecznie bogaty, masz okazję zaoszczędzić kilka groszy w najbardziej błyskotliwy sposób. Składki ubezpieczeniowe, które wzrosną, to doskonały sposób, by uczcić wszelkie inwestycje w nowoczesne samochody. Naprawy? Cóż, przecież masz pieniądze na wszystkie te naprawy w świecie nowoczesnych elektryków. W końcu samochód elektryczny to już nie tylko koszt – to droga, która prowadzi cię do raju… w postaci bankructwa 😉


Podsumowując: 2025 to rok, w którym możesz się cieszyć na każdą okazję, by wydać więcej. Drogi są płatne, paliwa drogie, a Twój portfel będzie trzeszczał, jakby go ktoś rozrywał na kawałki. Holandia stawia na ekologię i wygodę rządu, a ty płacisz za ten luksus pełną parą. Nie martw się, przynajmniej będziesz mógł cieszyć się z tego, że przejeżdżasz przez kraj, który najpierw zje twoje pieniądze, a potem pokaże ci wspaniałą, eko–zieloną drogę do… (sam wpisz sobie dokąd…) 😉

(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):Pexels,Pixabay,AI,archiwum)