Holandia: Nie uwierzysz, ile tutaj kosztuje… susza!
Aktualności | 21-07-2022 | 13:30
To nic, że dzisiaj pada(ł) deszcz. Musiałoby solidnie i nieprzerwanie lać całymi miesiącami, aby skutki holenderskiej suszy były mniej odczuwalne (czytaj: kosztowne). O ile nie jest za późno, bo tak naprawdę susza trwa tu już od kilku lat…
Konsekwencje
- Rolnictwo
W okresie suszy nie ma wystarczającej ilości wody dostępnej dla rolnictwa, co w połączeniu z zakazem sztucznego nawadniania (wodą z rzek i kanałów) prowadzi do strat z zbiorach. Szczególnie cierpią obszary rolnicze na wysokich piaszczystych glebach na południu i wschodzie kraju.
Jeśli przyjmiemy że obecny klimat się utrzyma, to szkody spowodowane przez suszę będą kosztować Niderlandy od 24 do 47 miliardów €uro do 2050 roku. Dolna granica uwzględnia możliwość nawadniania, a górna granica jego brak – a poziom wody na Renie systematycznie spada.
W gorszym scenariuszu, a więc przy jeszcze szybciej postępującym ociepleniu klimatu, szkody spowodowane suszą wyniosą nawet do 51 mld €uro. A tu już wystąpi konieczność zmiany sposobu użytkowania gruntów (cokolwiek to oznacza). Tymczasem holenderscy rolnicy walczą z obecną polityką dotyczącą emisji gazów cieplarnianych z ich gospodarstw, jakby nie zdając sobie sprawy co niesie już najbliższa przyszłość.
- Przyroda
Odwodnienie gleby i obniżenie poziomu wód gruntowych ma poważne konsekwencje dla przyrody. Taki też płynie wniosek z badania suszy z lat 2018 i 2019 na wysokich glebach piaszczystych. Ucierpiały zwłaszcza strumienie, torfowiska i lokalne źródła, ale też świerk norweski, wrzosowiska krzewiaste i ryby żyjące w strumieniach – będące z kolei pokarmem dla coraz mniej widocznych czapli.
Pojawiają się też samoistne pożary niszczące faunę i florę. Ponieważ cała przyroda w Holandii znajduje się od lat pod silną presją, jej odporność gwałtownie spadła. Ponadto musi walczyć z nowymi inwazyjnymi gatunkami roślin i zwierząt, które świetnie radzą sobie w tym zmienionym klimacie.
- Teren zabudowany
Wiele gmin pracuje nad bardziej ekologicznym projektem obszaru miejskiego, gdyż zieleń przyczynia się do bardziej przyjaznego klimatu i zdrowszego środowiska. Więcej zieleni może ograniczyć suszę, ponieważ więcej wody może wsiąknąć w ziemię – zamiast odparować na betonowych powierzchniach. Stąd między innymi (często płatne) zachęty aby właściciele domów usunęli kamienne płyty z ogródków i w ich miejsce posiali choćby zwykłą trawę.
Nie łatwo jest jednak namówić zapracowanych mieszkańców do rezyzgnacji z 'bezobsługowych’ estetycznych płytek, i rozłożonych na nich… sztucznych trawników. Mniej obiekcji powodują za to tzw. zielone dachy, zakładane nawet na przystankach autobusowych.
Co nas czeka dalej?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, gdyż prawne regulacje to jedno, a dobrowolne wzięcie odpowiedzialności na siebie samych to drugie. Same 'paragrafy’ niestety nie wystarczą…
(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):KNMI,Pixabay,archiwum)