Otwarty tylko przez 8 tygodni w roku: Ogród Japoński w Hadze
W całej €uropie znaleźć można wiele 'japońskich’ ogrodów, ale ten w Hadze jest największy. Został stworzony na początku XX wieku przez byłą właścicielkę wiejskiej posiadłości Clingendael, Marguérite M. Baroness van Brienen (1871-1939) – zwaną Lady Daisy. Baronowa kilka razy odbyła podróż statkiem do Japonii, skąd przywiozła szereg kamiennych latarni, różne rzeźby, oryginalny pawilon, małe mostki i kilka roślin.
Ogromna wartość historyczna
Oryginalny design w postaci malowniczego stawu, meandrującego potoku i krętych ścieżek, pozostał do dziś nienaruszony – haska gmina przez te wszystkie lata zawsze z wielką starannością podchodziła (i nadal podchodzi) do utrzymania ogrodu, ze względu na jego wyjątkowość i ogromną wartość historyczną. Miejsce to zostało wpisane na listę holenderskich zabytków narodowych w 2001 roku.
Choć sam park Clingendael czynny jest przez cały rok, to ze względu na delikatność roślin posadzonych w ogrodzie japońskim, ten jego fragment można zwiedzać tylko przez krótki czas w roku – zaledwie przez 8 tygodni.
Zasady ochrony ogrodu
Ponieważ Ogród Japoński jest bardzo delikatny, istnieje kilka zasad aby go chronić:
- Niedozwolone są: psy, wózki dziecinne, oraz wszelkie zabawki napędzane elektrycznie (jak autka czy hulajnogi).
- Poruszasz się na wózku inwalidzkim? Jest osobne wejście ze specjalną, krótszą trasą przez ogród.
- Czy jest wielu odwiedzających? Wtedy czasami trzeba chwilę poczekać, zanim wejdziesz do ogrodu. W ogrodzie może przebywać ustalona maksymalna liczba odwiedzających.
- Przy złej pogodzie (na przykład podczas ulewnych deszczy) ogród może być tymczasowo zamknięty.
Przydatne info
Główne wejście do parku Clingendael znajduje się przy Wassenaarseweg w Hadze (na wysokości przecznicy z Laan van Clingendael). Wstęp wolny. Parking publiczny (płatny) na terenie pobliskiego osiedla. W tym roku, japoński ogród otwarty jest dla zwiedzających od soboty 29 kwietnia do niedzieli 11 czerwca, codziennie od 9:00 do 20:00.
Zobacz krótki reportaż z naszej (unikalnej) jesiennej wizyty – wtedy jest najbardziej kolorowo!
(wnl/foto`s:wiatraczek.nl)