Holandia: 1,15 centa za spokój sumienia. Promocja czy pułapka?
Aktualności | 12-02-20205 |12:00 | Czas czytania 2 minuty
Holenderskie fermy jajeczne wkrótce pożegnają się z wieloletnią tradycją masowego wysyłania jednodniowych kogutków na tamten świat. Dzięki umowie między hodowcami a Holenderskim Towarzystwem Ochrony Zwierząt, miliony niechcianych kurczaków nie trafią już do gazowych komór ani przemysłowych niszczarek. Hurra! Postęp! Teraz możemy spać spokojnie, wiedząc, że w obliczu wszystkich problemów świata rozwiązaliśmy ten jeden kluczowy – kogucią apokalipsę 😉


Technologia, która sprawi, że koguty nigdy się nie narodzą!
Każdego roku w Holandii „neutralizuje się” od sześciu do siedmiu milionów kogutków. Dlaczego? Bo są bezużyteczne – nie znoszą jajek, nie robią przysiadów, nie nadają się do szybkiego tuczu i nie mają nawet aspiracji politycznych 😀 Ale oto nadchodzi wybawienie w postaci skanerów i sztucznej inteligencji! Już w pierwszych 12 dniach inkubacji jaja z zarodkami kogutów będą eliminowane. Tak, moi drodzy – postęp! Teraz koguty nie będą zabijane, bo… nigdy się nie narodzą! Wspaniała przyszłość, gdzie problem rozwiązuje się, zanim zdąży się pojawić. Może tak samo moglibyśmy eliminować korki na autostradach, skanując embriony przyszłych kierowców? 😉

Dla zwierząt lepiej, dla portfela gorzej
Minister rolnictwa Femke Wiersma zapewnia, że zmiana to krok w stronę bardziej etycznej hodowli. No i cudownie, tylko że naukowcy z Wageningen University & Research już policzyli, że ta cała dobroć podbije cenę jajka o te dramatyczne 1,15 centa. Czyli praktycznie tyle, co nic, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że teraz absolutnie nie stać go na jajecznicę. 😀 Wielka szkoda, że nie możemy rozłożyć tego na raty, prawda? 🙂

Plan B: Kogut na rosołek?
Oczywiście jest też inna opcja: hodowcy mogą pozwolić tym biednym kogutkom dorosnąć, a potem – bez żadnych ceregieli – przerobić je na mięso. Problem? No cóż, koguty rosną wolniej niż rasowe brojlery, mają swoje ambicje i nie zamierzają się tak łatwo utuczyć. A jak wiemy, w dzisiejszych czasach bardziej opłaca się sprzedawać powietrze w puszce jako „górskie powietrze” niż hodować długo rosnącego koguta. Może gdyby na etykiecie dopisać coś o „kurczaku zen” lub „slow food experience”, to ktoś by się skusił? Albo jeszcze lepiej – wprowadzić „premium free-range mindful bio-cock chicken”, za które hipsterzy będą płacić więcej niż za miesięczny wynajem mieszkania 😀

Podsumowanie: wielki przełom czy marketingowa ściema?
Czy to faktyczna zmiana, czy tylko ekologiczne mydlenie oczu? Czy konsumenci będą się bić o droższe jajka, żeby mieć czyste sumienie? A może za kilka lat wrócimy do starego schematu, bo jednak opłacalność wygrywa z etyką? Tylko jedno jest pewne – o losie kogutków zdecyduje, jak zawsze, zimna kalkulacja… oraz grubość naszego portfela. I pewnie jakiś urzędnik, który za kilka lat odkryje, że jednak można to zrobić jeszcze bardziej etycznie. Może wtedy zaczniemy eliminować jajka z niepewną przyszłością? 😀 Kto wie, dokąd zaprowadzi nas ta rewolucja! 🙂

(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):AI/archiwum)