Koronawirus w Holandii: Sklepy z alkoholem przeżywają 'złote czasy’
Aktualności | 09-12-2020 | 16:30
W wyniku obostrzeń dotyczących pandemii koronawirusa, nieczynne są kluby nocne, bary, kawiarnie i restauracje. Spożycie alkoholu w tych miejscach spadło więc do zera, ale powiedzenie Arystotelesa że „natura nie znosi próżni” sprawdza się tutaj w 100 procentach: coraz więcej alkoholu pije się w domach, a niezależne sklepy monopolowe (i stoiska z alkoholem w supermarketach) przeżywają właśnie złote czasy.
Dotąd niespotykane: Napoje bez alkoholu sprzedają się gorzej niż te z procentami
Najnowsze badania rynku napojów wykazały wzrost sprzedaży piwa i cydru (+13 procent), wina, porto, sherry i wermutu (+15 procent), wódki (+16 procent) oraz gotowych drinków i likierów (+18 procent). Co ciekawe, podobnego wzrostu nie odnotowują napoje bezalkoholowe.
Jak to w końcu jest?
Okazuje się jednak, że zwiększona sprzedaż detaliczna napojów alkoholowych w żaden sposób nie rekompensuje (w sensie finansowym – przyp.red.) zatrzymania ich sprzedaży w gastronomii i branży hotelarskiej.
Czerwona lampka alarmowa
Jednak Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM) z niepokojem wskazuje na wyniki własnych badań, według których od połowy marca tego roku blisko 10 procent osób pijących alkohol zaczęło pić go dużo więcej. I ostrzega: „W czasie obecnego kryzysu, u osób zapijających samotność, stres lub nudę, ilość spożywanego alkoholu może się łatwo wymknąć spod kontroli.„
Bądź na bieżąco!
Dołącz do nas!
Udostępnij znajomym!
(holandia.online/wnl/MediaNL/RIVM/foto(s):Pixabay,archiwum)