Koronawirus w mediach: Półtora metra to za mało?
Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, zaleca się trzymanie 1,5 metra od innych. Jednak w świetle kilku ostatnich badań, odległość ta może być zbyt mała…
Przy użyciu systemu kamer i laserów japońscy naukowcy zarejestrowali co dzieje się, gdy kichamy, kaszlemy lub po prostu rozmawiamy. Wniosek? Nawet podczas zwykłej rozmowy z naszych ust wydostaje się chmura mikroskopijnych kropelek wody, a podczas kichania czy kasłania cząsteczki te wydalane są z wielką siłą.
Dwadzieścia minut
Co dzieje się dalej? Większe (cięższe – przyp.red.) kropelki opadają na ziemię w niecałą minutę, ale drobinki mogące zawierać wirusy, potrafią unosić się w niewentylowanym pomieszczeniu nawet do 20 minut.
Osiem metrów
W zeszłym tygodniu pojawiły się też wyniki podobnego badania (przeprowadzonego w MIT – Massachusetts Institute of Technology). Amerykanie ustalili, że szybkość z jaką przemieszczają się największe kropelki podczas kichnięcia wynosi od 36 do 110 kilometrów na godzinę, a ich maksymalny 'zasięg’ to 8,2 metra…
Bądź na bieżąco!
Dołącz do nas!
(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):Pixabay,archiwum)