Na wybrzeżu Holandii zaroiło się od węży!
Aktualności | 19-05-2020 | 18:30
Nie wiadomo skąd się wziął w Holandii, ale pochodzący z Ameryki Północnej wąż byczy (Pituophis catenifer) świetnie radzi sobie na tutejszych wydmach i opanował już wybrzeże od Hoek van Holland aż po Katwijk. W zeszłą sobotę dwumetrowej długości gad pojawił się nawet w parku rozrywki Duinrell w Wassenaar.
Co najmniej kilkadziesiąt okazów
Spotkane i sfotografowane przez ludzi okazy wyglądają na okazy zdrowia – świetnie odżywione i pięknie ubarwione. Szacuje się, że jest ich na wydmach co najmniej kilkadziesiąt.
Wąż byczy dożywa nawet dwudziestu lat. W holenderskich warunkach żywi się (chronionymi) jaszczurkami i dziko żyjącymi królikami.
Według ofiologów (naukowcy zajmujący się wężami – przyp.red.) gady te nie są jadowite, jednak przypadkowe ukąszenie może być bardzo bolesne.
Gatunek ten nie pasuje do ekosystemu w którym się znalazł i powinien być z niego usunięty. Dlatego w razie spotkania węża byczego należy – w miarę możliwości – zrobić mu zdjęcie, i powiadomić o tym fakcie służbę ’dierenambulance’.
(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):JLAuckle,Gary L.Clark,Psyon, Montanabw (wikimedia),Pixabay,archiwum)