Narkotykowy boss agentem nieruchomości? Oszustwo, które właśnie wstrząsnęło Amsterdamem

Aktualności | 16-07-2024 | 11:30

Czy wyobrażasz sobie, że przestępcy narkotykowi mogą stać się agentami nieruchomości? Brzmi jak fabuła sensacyjnego filmu, ale to rzeczywistość w Amsterdamie. Od 2018 roku do dzisiaj, dzięki fałszywym dokumentom hipotecznym, kupiono tu setki domów. Jak do tego doszło? Przyjrzyjmy się tej historii pełnej oszustw, narkotyków i nieruchomości.

Fałszywe dokumenty – prawdziwe domy

Jak łatwo jest kupić dom w Amsterdamie? Wystarczy fałszywy dokument, kilka zaprzyjaźnionych firm doradztwa hipotecznego i gotowe! Główny bohater tego oszustwa, były przestępca narkotykowy, tylko w 2023 roku kupił dziesiątki domów, używając sfałszowanych dokumentów.

Domy te służyły jako magazyny na narkotyki i pieniądze oraz jako miejsce zakwaterowania dla bułgarskich pracowników migrujących.

Sieć oszustw

Ta niesamowita sieć przestępcza składała się z sześciu firm doradztwa hipotecznego, firm finansowych i innych agentów nieruchomości. Ich specjalność? Fałszywe wnioski hipoteczne składane do banków co najmniej dwa razy w miesiącu.

Od 2018 roku kupili w ten sposób około 800 domów. A co z prawowitymi obywatelami Amsterdamu? No cóż, musieli obejść się smakiem.

Banki bezradne jak dzieci

Banki, biedne banki! Nie są w stanie odróżnić fałszywych dokumentów od prawdziwych. Policja sugeruje, że powinny otrzymywać więcej informacji od urzędu skarbowego. Czy to pomoże? Może. Czy to wystarczy? Prawdopodobnie nie.

Obecne przepisy pozwalają na dzielenie się informacjami tylko w rzadkich przypadkach i pod ścisłymi warunkami. Czyżby przestępcy znali te przepisy lepiej niż banki?

Bezkarność czy bezradność?

W maju tego roku policja aresztowała 10 osób związanych z tym oszustwem. Od tego czasu liczba aresztowanych wzrosła do 22. Zatrzymano ich pod zarzutem oszustwa, prania pieniędzy i fałszerstwa.

Policja przejęła gotówkę, zegarki i biżuterię podczas przeszukań. Ale czy to wystarczy, aby powstrzymać tak sprytnie zorganizowaną sieć?

Niewidzialni złodzieje domów

Prokurator publiczna w Amsterdamie, Ursula Weitzel, przyznała, że to oszustwo wpływa na normalnych obywateli, którzy tracą szansę na własny dom. Według niej, podobne oszustwa mogą mieć miejsce w innych holenderskich miastach.

Czy to znaczy, że przestępcy są krok przed nami? Możliwe. „Jest to prawie niemożliwe do zwalczania,” mówi Weitzel.

Co dalej?

Historia ta pokazuje, jak zorganizowana przestępczość potrafi wykorzystać luki w systemie. Czy jest nadzieja na zmianę? Czas pokaże. Jedno jest pewne – jeśli ta historia nie wzruszy tutejszych prawodawców, przestępcy nadal będą kupować domy tuż pod nosem władz.

A mieszkańcy kraju rozpaczliwie szukający domów i mieszkań nadal będą się zastanawiać, dlaczego narkotykowy boss nagle staje się „legalnym” agentem nieruchomości. Jak widać, w Holandii wszystko jest możliwe!

(holandia.online/wnl/MediaNL/foto(s):IStock,Pixabay,AI,archiwum)